a skończył robiąc podrzędny sitcom w kablówce. tak kończą beztalencia...
on jest poprostu idiotą,bo zeby odrzucic taka propozycje,zrobienia filmu w hollywood dla jakiegos tandetnego sitcomu,to przepraszam bardzo-ale trzeba byc debilem ,niespelna rozumu.......
idiota to może ty jesteś, Konrada znam osobiście i jest naprawde wspaniałym człowiekiem i nie zasługuje na to żeby jakiś palant mu ubliżał! taki mądry jesteś a nie dorastasz mu do stóp, a odrzucił tamta propozycje bo nie chciał wyjeżdżać z polski, a tak po za tym czy jak by był takim skończonym idiota za jakiego go masz to czy by teraz kolejny film kręcił? Jeśli nie znasz człowieka to morda bo japa!
Tak to sobie gadaj do starego, tępy frajerze. Każdy, kto zabiera się za kręcenie filmów, wystawia się na krytykę, więc twoje komentarze są zbędne, łorewa.
On nie odrzucił całkowicie hollywood, po prostu stwierdził że to jeszcze nie jest odpowiednia pora, teraz jest na etapie silnego rozwoju i eksperymentowania, w takim okresie najważniejsza jest WOLNOŚĆ W TWORZENIU, a w hollywood nie ma takiej wolności (duży nacisk producentów i wytwórni na komercjalizacje filmu itd.) jak w rodzinnym kraju i ja to rozumiem, szanuję i cenię. Wg mnie bardzo mądrze postąpił i widać że jest to człowiek zasad które nie tylko wyznaje ale także WCIELA W ŻYCIE (podobnie jak Michnik który odrzucił PO CICHU, BEZ ROZGŁOSU, akcje Agory warte kilknaście milinów złotych, tylko po to aby dać przykład podwładnym iż jest nieprzekupny, że tak jak każdy człowiek może się mylić ale nie robi to dla siebie, dla jakiś profitów finansowych, on dzięki temu chciał dać swoim podwładnym dowód, że dla niego pieniądze nie są najważniejszym priorytetem.)
Ma już 38 lat, teraz jest odpowiednia pora. Tarantino jako młody debiutant nakręcił świetny film, następne rewelacyjne Pulp Fiction, dobre Kill Bill i znowu rewelacyjnie wszedł z Bękartami Wojny. I nie widać u niego zbytnio komercji, a do nawet debiutanckiego filmu przyciągnął dobrych aktorów (Keitel, Buscemi, Madsen), w Pulp Fiction przez marne kilka minut wystąpił Walken, chociaż te kilka minut powinien znać każdy kinoman.
"dobre Kill Bill" - i po tym przestałem czytać Twoją wypowiedź. Nawet nie wiesz jak ta wypowiedź Cię kompromituje.
Zgadzam się kyle_reese. Dodatkowo uważam że twierdzenie iż Tarantino nie jest zbytnio komercyjnym reżyserem to jak twierdzenie że Kieślowski robił filmy dla kasy i sławy.
A wybacz przeczytałem Twojego wstępniaka "To chcesz każdego gniota obejrzeć,żeby się przekonać że naprawdę jest słaby, mimo że na wielu forach/serwisach filmowych jest dostateczna ilość danych z których można wywnioskować się że najprawdopodobniej jest słaby ? " - wiesz gratuluję podejścia i oglądania tego co oglądają inni. Nie świadczy to ani o Twoim guście, ani o byciu wolnym (a tym się chyba zachwyciłeś w "Matrixie"). Sajonara.
Kogo nazywasz beztalenciem? Twórcę Symetrii? Reżyser takiego obrazu na stałe zapiszę się w annałach polskiej kinematografii. Nawet gdyby nie zrobił już żadnego więcej filmu.
Ludzie- co on niby miałby robić w tym Holyłódzie?? Zamiatać czy nosić żarcie ekipie?? Chłopaczek który do tej pory popisał się debilowatą komedyjką, pseudofilozoficznym gniotem i pseudorealną, naciąganą jak stare majtki historyjką o gangsterach i dresiarzach, co wystarczyło żeby zostać idolem różnej maści dresó i gówniarzerii. Z czym do ludzi, z czym do ludzi....